Garnizon stołeczny w gotowości
Nieoficjalnie udało się nam ustalić, że policjanci zatrzymają się w komercyjnych hotelach. Funkcjonariusze prewencji będą kwaterowani m.in. na Mokotowie. Do stolicy są ściągani z podwarszawskich miejscowości. Powód jest jeden: policja obawia się protestów na dużą skalę.
Pełna mobilizacja. Od wczoraj jesteśmy w blokach startowych, gdybyśmy w razie czego mieli jechać i wspomagać Warszawę - mówi o2 policjant jednej z komend powiatowych.
Przekonuje, że z niektórych "powiatówek", wchodzących w skład garnizonu stołecznego policji, już w środę niektórych funkcjonariuszy delegowano do pomocy w zabezpieczeniu protestów odbywających się w ramach Strajku Kobiet.
W środę protesty przebiegały w miarę spokojnie, jednak policja, nauczona doświadczeniami z jesieni, wie, że spokój może się szybko skończyć. Stąd ściągane w pośpiechu posiłki. Także wśród oficerów dochodzeniowo-śledczych. Co to oznacza? Np. to, że służba liczy się z zatrzymaniami i wykonywaniem w związku z zatrzymaniami całej niezbędnej ścieżki biurokratyczno-formalnej.
"Możemy liczyć na pomoc"
Zawsze, gdy jest potrzeba zwiększenia sił do zabezpieczenia działań, możemy liczyć na wsparcie funkcjonariuszy z innych garnizonów w całej Polsce - odpowiada enigmatycznie na pytania o2 rzecznik komendanta stołecznego policji, nadkom. Sylwester Marczak.
Jak dzisiaj informowało o2, policja szykuje się na możliwe demonstracje w sobotę i niedzielę. Informowaliśmy też, że policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego monitorują ruch w sieci pod kątem zwiększonej aktywności grup demonstrantów. Oznacza to, że nadchodzący weekend, choć zimowy, może być w Warszawie bardzo gorący.