Tomasz Adamek to niewątpliwie ikona polskiego boksu. Mimo że od czasu jego ostatniego starcia upłynęło już sporo czasu, "Góral" wkrótce ponownie stanie w ringu. W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie walkami freak figtowymi w w Polsce, Adamek nawiązał współpracę z Fame MMA. Jego debiut w tej organizacji będzie miał miejsce w przyszłym roku i wiadomo, że w organizacji Fame stoczy przynajmniej dwa pojedynki.
Możesz przeczytać także: Zaczęła dostawać wiadomości po arabsku. To wszystko przez... Ronaldo
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wciąż nie wiadomo, kto będzie jego rywalem. Prawdopodobna jest data - luty 2024 roku, kiedy to ma odbyć się jubileuszowa, 20. gala Fame. Dużo mówiło się o tym, że Adamek w Fame zmierzy się z Mamedem Chalidowem. Wszystko wskazuje, że to się jednak w najbliższym czasie nie wydarzy.
Na horyzoncie pojawił się kolejny kandydat - Paweł "Księżniczka" Tyburski. Tyburski niedawno wyszedł w walce bokserskiej na gali Prime MMA, rozprawiając się jednoznacznie z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim.
Możesz przeczytać również: Borek bez wątpliwości o walce Adamka w Fame. "Będzie petarda"
Tomek wróci w Polsce w walce bokserskiej, w dużych rękawicach "dziesiątkach". W normalnym boksie, nie żadne małe rękawice, nie żadne K-1, nie żadne MMA, tylko w boksie - podkreślił Mateusz Borek w rozmowie na kanale "To jest boks".
Borek, który współpracuje z Adamkiem, we wspomnianej rozmowie nie zdradził, kto będzie rywalem byłego mistrza świata. Wszystko powinno wyjaśnić się w kolejnych tygodniach, a kibice z pewnością już nie mogą się doczekać, aż znów zobaczą w akcji "Górala'.
Możesz przeczytać także: Wściekły Bartman wszedł na scenę. Znalazł na niej nowego rywala?