Do tej pory Filip Chajzer mieszkał z ukochaną Małgorzatą Walczak w Konstancinie. Właśnie tam para wybudowała dom. Ostatnio jednak najwyraźniej coś się pozmieniało w ich życiu.
Pudelek opublikował zdjęcia Chajzera z inną kobietą. W reakcji celebryta zaprezentował natomiast krótkie oświadczenie.
Moi drodzy. Wylewne komentowanie życia prywatnego, to jak dobrze wiecie, nie moja bajka. Dlatego wraz z Gosią najbardziej enigmatycznie, jak tylko się da, prosimy o uszanowanie naszych prywatnych decyzji. Dobro dziecka jest dla nas zawsze najważniejsze. Dziękujemy z góry - napisał.
Redakcja Pudelka skontaktowała się z tajemniczym informatorem. Powiedział on, że "nikt wcześniej nie słyszał o ich rozstaniu, bo po prostu żadnego rozstania nie było". Jest to zatem równoznaczne z tym, że gdy po publikacji Chajzer podkreślał, że rozstał się z Małgorzatą przed zrobieniem zdjęć, to po prostu kłamał.
Akurat wtedy Gosia była poza Warszawą, co pokazywała na swoim Instagramie. Filip najzwyczajniej w świecie to wykorzystał i właśnie tej nocy został przyłapany na randce z inną - przekazał informator Pudelka.
Żyli jak rodzina
Filip Chajzer i Małgorzata Walczak stanowili parę od lat. Doczekali się nawet synka i wiedli na pozór udane życie. Teraz natomiast wszystko zaczyna się sypać.
Został przyłapany na gorącym uczynku i rozpaczliwie próbuje ratować wizerunek. Gosia nie miała pojęcia o istnieniu "tej drugiej". Filip nie może temu zaprzeczyć, dlatego wydał tak oszczędne oświadczenie. Niestety, dowiedziała się o tym z publikacji na Pudelku - zaznaczyło źródło Pudelka.
Serwis ustalił też, że w poprzedni czwartek Filip wyprowadził się z domu. Teraz mieszka w hotelu.
Czytaj także: Fanki patrzą na Hakiela i się martwią. Mają powody
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.