Na jednej z prywatnych posesji pod Wrocławiem dolnośląscy policjanci znaleźli plastikową skrzynię zakopaną głęboko w ziemi. Funkcjonariusze po wydostaniu pojemnika odkryli w nim broń automatyczną i amunicję. W środku znajdowały się dwa pistolety maszynowe i dwie jednostki broni krótkiej wraz z magazynkami. Każda sztuka była załadowana.
Schowek nie był przypadkowy, a sposób zapakowania broni świadczył o tym, że była ona przygotowana do użycia - magazynki do broni maszynowej były załadowane, by w każdej chwili można było po nie sięgnąć i użyć. Pistolety automatyczne należą do broni szczególnie niebezpiecznej - podano w raporcie KWP we Wrocławiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od 8 lat funkcjonariusze policji prowadzą sprawę dotyczącą sprzedaży znacznych ilości środków zabronionych. Zarzuty postawiono ponad 150 osobom, m.in. za przestępstwa narkotykowe. W przeważającej części przypadków zapadły już wyroki skazujące, a w pozostałych wciąż toczą się postępowania.
Funkcjonariusze wiedzieli, że członkowie grupy przestępczej dysponowali bronią palną, lecz do tej pory nie było znane miejsca jej ukrycia. Teraz śledczy w końcu wytypowali miejsce, gdzie można znajdować się ukryta broń.
Zabezpieczona broń trafiła już do laboratorium kryminalistycznego, gdzie specjaliści od balistyki sprawdzą, czy była ona wykorzystywana do przestępstw popełnionych przez członków rozpracowywanej od wielu lat zorganizowanej grupy przestępczej.
Czytaj także: Szokujące sceny w Gdańsku. Strzelił znajomemu w głowę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.