Zamach na premiera Słowacji jest bezprecedensowym wydarzeniem w krótkiej, nowoczesnej historii tego kraju, który wstrząsnął całą opinią publiczną, bez względu na przynależność polityczną.
Eksperci, politycy oraz media są zgodni - zamach ten jest odzwierciedleniem nastrojów, jakie panują obecnie na Słowacji, która jest krajem wysoce spolaryzowanym, zarówno przez zabójstwo dziennikarza Jana Kuciaka, kryzys związany z pandemią COVID-19 jak i wojną w Ukrainie. Robert Fico zaraz po Viktorze Orbanie, jest najbardziej prorosyjskim politykiem w całej Unii Europejskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były korespondent czeskiego nadawcy publicznego w Polsce, Lukáš Mathé na antenie ČT24 porównał zamach na Roberta Fico do zamachu na Pawła Adamowicza. Zauważa, że zarówno w słowackim jak i polskim przypadku celem zamachu był polityk, który był ofiarą nagonki medialnej, podczas politycznego sporu. Zaznacza, że choć na ten moment nie wiemy, jaki dokładnie jest motyw ataku, to słowaccy politycy, podobnie jak polscy po śmierci Pawła Adamowicza, mówią o mowie nienawiści.
Sprawdź również: Pojawiają się pierwsze filmy z zamachu na premiera Słowacji
Ustępująca prezydent Słowacji Zuzana Čaputová, powiedziała, że "zamach na Fico jest zamachem na demokracje". O ile w większości słowaccy politycy przyjmują retorykę solidarności oraz niewyciągania zbyt pochopnych wniosków, przedstawiciele partii Roberta Fico - Kierunek – Socjalna Demokracja, oskarżają o sprowokowanie zamachu, lewicowe i progresywne media, które w ostatnim roku ich zdaniem atakowały premiera Słowacji:
To wy jesteście winni! Teraz wszyscy się boimy, mamy rodziny - grzmiał Ľuboš Blaha.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.