Ilkay Guendogan dał się poznać kibicom dzięki występom w niemieckiej Borussii Dortmund i w angielskim Manchesterze City. Ponadto od 2011 roku otrzymywał powołania do reprezentacji Niemiec. Latem dołączył do Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie. Po raz pierwszy gra w klubie z kraju, w którym wiodącym językiem nie jest ani ojczysty niemiecki, ani angielski.
Piłkarz oczekiwał wsparcia od klubu w czasie aklimatyzacji w Barcelonie. Nie tylko dla siebie, ale również dla bliskich. Z jednej strony, Ilkay Guendogan nie urasta w tym konteście do mistrza zaradności. Z drugiej strony, zadomowienie się w obcym kraju i uniknięcie wynikających z tego pułapek bywa kłopotliwe.
O pretensjach Ilkaya Guendogana napisał hiszpański dziennik "Sport". Następnie tematem zainteresowały się między innymi tabloidy w Wielkiej Brytanii i w Niemczech. Jeszcze mocniej "opuszczona" niż Ilkay Guendogan poczuła się w Barcelonie jego żona Sara Arfaoui.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ilkay Guendogan nie pozostawił sytuacji bez reakcji i postanowił złożyć skargę w FC Barcelonie. Reprezentant Niemiec uznał, że w przyszłości nowi piłkarze Dumy Katalonii zasługują na większe wsparcie w aklimatyzacji.
Cały transfer Ilkaya Guendogana był przeprowadzony w pośpiechu, a piłkarz został zarejestrowany do gry krótko przed rozpoczęciem sezonu. Czekał na uprawnienie go w Hiszpanii przez kilka tygodni od dołączenia do zespołu. Organizacja w FC Barcelonie wygląda na daleką od niemieckiego porządku.
Po kilku miesiącach, spędzonych w Katalonii, Ilkay Guendogan i jego żona czują się znacznie swobodniej niż na początku pobytu. Małżeństwo korzysta w uroków życia w Barcelonie, a niedawno zostało przyłamane na wystawnej kolacji z innymi piłkarzami klubu oraz ich partnerkami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.