Już od kilku tygodni wiemy, że Izabela Małysz weźmie udział w zbliżającej się edycji "Tańca z gwiazdami". Jej partnerem w telewizyjnym show będzie Stefano Terrazzino. Adam Małysz będzie przyglądał się z boku poczynaniom małżonki i z pewnością będzie ją dopingował.
- Jakbym mógł nie kibicować? Namawiałem żonę, żeby wystąpiła w tym programie, bo propozycje miała już dawno. To osoba skromna, która boi się wystąpień telewizyjnych i ciężko było ją przekonać. Ale uwielbia tańczyć - powiedział były skoczek w sesji Q&A na kanale skaczemy.pl.
Pojawiły się także pytania, czy są szanse na to, aby fani zobaczyli kiedyś Adama w tego rodzaju show. Ten odpowiedział dość stanowczo.
Czytaj również: Zdobyła dwa złote medale i została zablokowana na Instagramie
- Też dostawałem propozycje, ale nie. Przede wszystkim chodzi o czas. Niektórzy myślą, że to zabawa i fajny program, ale to też trzy miesiące ciężkiej pracy. Pracy się nie boję, ale nie znalazłbym na to czasu - przyznał.
Przypomnijmy, że Małysz na co dzień pełni rolę dyrektora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.