Film "Chłopaki nie płaczą" robił furorę przeszło 20 lat temu. Uwagę widzów przykuł między innymi pryszczaty student o imieniu Oskar. To właśnie w tę rolę wcielił się Wojciech Klata. Co ciekawe, wcześniej miał on na koncie kilka poważnych występów.
Klata skończył socjologię. Jeżeli chodzi o karierę artystyczną, to debiutował na deskach młodzieżowego teatru "Kleks". Był on prowadzony przez jego matkę.
Do filmu Klata trafił za sprawą Krzysztofa Gradowskiego. Powierzył mu on rolę ucznia w filmie dla dzieci "Pan Kleks w kosmosie". Rola Grzesia w dramacie Macieja Dejczera "300 mil do nieba" przyniosła aktorowi natomiast nominację do nagrody Złotych Lwów Gdańskich.
Czytaj także: Psy zaatakowały rowerzystę. Tragiczny finał
Potem Wojciech Klata pojawił się także, chociażby w biograficznym filmie wojennym Andrzeja Wajdy "Korczak". Wystąpił również w dramacie Stevena Spielberga "Lista Schindlera" z 1993 roku. W 2000 roku pojawił się zaś na ekranie w filmie "Chłopaki nie płaczą" jako Oskar.
Wydawać by się mogło, że dalsza kariera filmowa stała przed Klatą otworem. On sam nie był jednak nigdy zagorzałym fanem aktorstwa. Zagrał później jeszcze tylko w trzech produkcjach: "Zapach deszczu", "Król przedmieścia" i "Obcy IV".
Wolał pracę w TVP Kultura
W 2004 roku doszło do transferu z udziałem Wojciecha Klaty. Trafił on do telewizji. Przez trzy lata współtworzył w TVP2 teleturniej dla młodzieży pt. "Burza Mózgów". Później natomiast skupił się na karierze naukowej i zaczął prowadzić autorski talk-show "Socjopaci" w TVP Kultura.
Poza tym na TVP2 prowadził program "System 09". Następnie został wicedyrektorem TVP Kultura, natomiast obecnie - jak podpowiadają informacje zamieszczone w sieci - pełni obowiązki dyrektora naczelnego TVP Kultura. Warto dodać, że Klata ma już 46 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.