Holandia, Austria i Francja - to rywale Polski w przypadku awansu do finałów mistrzostw Europy. Jeżeli Biało-Czerwoni wywalczą przepustkę do turnieju, trafią do jednej z najbardziej wyrównanych i najsilniejszych grup.
Aby zmierzyć się z tymi reprezentacjami, Polacy będą jednak musieli wygrać w marcowych barażach. W półfinałowym starciu kadra prowadzona przez Michała Probierza zmierzy się z Estonią, a po ewentualnym zwycięstwie zagra o awans ze zwycięstwem starcia Walii i Finlandii.
Słaba gra Polaków w eliminacjach do mistrzostw Europy sprawiła, że wielu ekspertów nie ocenia zbyt wysoko szans kadry po ewentualnym awansie do turnieju finałowego. Do tego grona bez wątpienia należy też Krzysztof Stanowski. Popularny dziennikarz w dosadny sposób wyraził swoje przewidywania na temat kadry.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Albo wp*****l w barażach, albo wp*****l w turnieju. Nie ma trzeciej drogi. Należy jedynie zdecydować, kiedy ma się to zdarzyć, a nie czy w ogóle - krótko skomentował losowanie Stanowski.
Słowa Stanowskiego świadczą o jego dużym sceptycyzmie wobec gry Polaków. Dziennikarz poważnie rozważa scenariusz, w którym Biało-Czerwoni odpadają w barażach. Ewentualny awans na Euro jego zdaniem również będzie wiązał się z dotkliwą porażką.
Stanowski w kolejnych wpisał kontynuował swoją narrację i zaczął prorokować, ile punktów Polska zdobędzie na turnieju. Przy okazji nawiązał do swojego nowego projektu, który ma wystartować na początku lutego.
Mam już tytuł nowego programu na czas Euro 2024: "Zero punktów" - krótko podsumował Stanowski
Piłkarskie mistrzostwa Europy rozpoczną się się 14 czerwca, a finał turnieju zostanie rozegrany równo miesiąc później. W marcu dowiemy się, czy na najważniejszej piłkarskiej imprezie 2024 roku wystąpi reprezentacja Polski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.