Dziwną substancję znalazł łazik Yutu-2. Miało to miejsce podczas ósmego dnia księżycowego. Łazik miał jechać dalej na zachód, ale niespodziewane odkrycie sprawiło, że zwołano naradą naukową i postanowiono zatrzymać się na dłużej w tym miejscu.
Nie było odpoczynku. Łazik był szykowany do rutynowej przerwy w pracy, żeby się nie przegrzał. Nagle jednak członek zespołu, który przeglądał wykonane przez urządzenie zdjęcia, zobaczył niespotykaną dotąd substancję wewnątrz małego krateru.
Substancja "przypomina żel". Poza tym miała inny połysk i barwę niż materiał znajdujący się w otoczeniu. Przy użyciu specjalnych przyrządów substancja została zbadana.
Naukowcy rozkładają ręce. Przyznają, że póki co sami nie wiedzą, co znaleźli. Nie chcą komentować odkrycia, ale głos zabrali eksperci, którzy nie pracują przy misji. Część z nich sugeruje, że może to być stopione szkło, powstałe w wyniku uderzenia meteorytu w powierzchnię Księżyca - informuje portal Space.com.
Na Księżycu były już niespodzianki. Podczas misjiApollo 17 w 1972 roku astronauta i geolog Harrison Schmitt znalazł pomarańczową ziemię, która bardzo zaskoczyła i podekscytowała jego i jego kolegę, z którym chodził po Księżycu, Gene’a Cernana. Po analizie ustalono, że pomarańczowa ziemia powstała po erupcji wulkanu 3,64 mld lat temu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.