Do zabójstwa doszło w styczniu tego roku w Chełmie (woj. lubelskie). Zaledwie 14-letni Łukasz W. zabił swoją 39-letnią macochę i ranił jej 18-letniego syna, który próbował bronić matkę.
Łukasz uciekł z miejsca zdarzenia. Podczas szamotaniny również doznał obrażeń i cały zakrwawiony dotarł do Chełmskiego Domu Kultury. Jak informuje Kurier Lubelski, jeden ze świadków zauważył go i wezwał policje. Nastolatek został zatrzymany.
Na miejsce zbrodni przyjechało pogotowie. 39-latka miała liczne rany ramion, rąk, szyi i klatki piersiowej. Niestety, obrażenia były zbyt poważne i mimo reanimacji kobiety nie udało się uratować.
18-letni syn kobiety miał liczne rany dłoni, głowy, szyi, barku i przedramion. Został zabrany do szpitala, gdzie przeszedł operację. W domu przebywały także dwie córki 39-latki, jednak nic im się nie stało.
Śledztwo wykazało, że nastolatek miał problemy ze zdrowiem psychicznym. Był objęty opieką specjalistów w tym w zakresie. Dzień przed atakiem na Facebooku zamieścił post o treści: "Pora zabijać ty szmato pijacka".
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Chełmie wydał wyrok. Sąd umieścił 14-latka w szpitalu psychiatrycznym dla młodzieży. Wyrok jest nieprawomocny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.