O zdarzeniu donosi "Express ilustrowany". Niebezpieczna sytuacja miała miejsce we wtorek 17 października w samym centrum Łodzi.
Najszybsze ferrari skasowane. Kierowca był pod wpływem
W godzinach wczesnopopołudniowych kierowca Ferrari 488 Pista, uważanego za jedno z najszybszych ferrari w historii, nagle stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze drogi i zatrzymał się na torowisku na al. Mickiewicza.
Jak ustalili dziennikarze, mężczyźnie udało się wyjść z pojazdu o własnych siłach. Kierowca doznał jedynie lekkich obrażeń. Można się domyślać, że najbardziej ucierpiał jego honor i... portfel.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Auto, które rozbił, jest bowiem warte aż 1,3 mln zł. Jak podaje "Express Ilustrowany", maszyna posiada "najmocniejszy silnik V8, jakie kiedykolwiek zamontowano w samochodzie tej marki".
Z tyłu znajduje się silnik o pojemności 3,9 i mocy aż 720 KM z turbodoładowaniem. (...) Prędkość maksymalna to 340 km/h - czytamy.
Nawet jeśli piratowi drogowemu uda się "wyklepać" swoje cenne cacko, w najbliższych czasie się nim nie nacieszy. Badanie alkomatem wykazało bowiem, że mężczyzna w chwili zdarzenia znajdował się pod wpływem napojów wyskokowych. Wydmuchał 0,4 promila alkoholu.
Czytaj także: Nietypowy pogrzeb Piotra Zabawskiego z ''Ninja Warrior''. Nie będzie księdza ani modlitwy
Policja zatrzymała mężczyźnie prawo jazdy, a następnie skierowano go na badania kontrolne do szpitala. Służby ustalają teraz szczegółowe okoliczności wypadku. Do incydentu, oprócz stanu kierowcy, prawdopodobnie przyczyniła się też mokra i śliska nawierzchnia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.