Dlatego zleciło złamanie zabezpieczeń iPhone’a 5C. Coś, co z początku wydawało się niemożliwe, okazało się wykonalne. Do tego bardzo drogie. Jak podał Reuters, odczytanie zawartości telefonu kosztowało 1,3 mln dol. (ok. 5 mln zł). Zadanie zlecono komuś z zewnątrz. Nie wiadomo jednak, kim jest tajemniczy haker lub hakerzy.
Stworzone oprogramowanie ma dla biura pewną wadę. Działa tylko na iPhonie 5C z systemem iOS w wersji 9. Pozostałe urządzenia (przynajmniej na chwilę obecną) powinny być bezpieczne.
FBI miało poważne problemy z dostaniem się do zawartości telefonu. Biuro prosiło o pomoc Apple, ale to odmówiło – nawet gdy firmę podano do sądu. Tim Cook w liście wystosowanych do klientów tłumaczył się, że stworzenie takiego precedensu czy po prostu wydanie odpowiednich narzędzi mogłoby zagrozić prywatności pozostałych użytkowników telefonów.
iPhone'a należał do jednego ze sprawców ataku terrorystyczego w San Bernardino. Syed Farook wraz z partnerką na początku grudnia zastrzelił 14 osób.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.