Kłamstwa Donalda Trumpa policzył dziennik "The Washington Post". Z danych jednej z największych gazet w USA wynika, że Trump nie tylko kłamie na potęgę, ale też, że im dłużej zasiada w Gabinecie Owalnym, tym większej liczby kłamstw się dopuszcza.
Tylko w dniach 25-27 kwietnia skłamał 171 razy. Jak pisze dziennik, dawało to średnią 57 kłamstw lub wprowadzających w błąd wypowiedzi na każdy z tych trzech dni.
Trump kłamie trzy razy częściej niż w pierwszych 600 dniach urzędowania. Jak tak dalej pójdzie, to granicę 20 tys. kłamstw złamie jeszcze przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku. Nie oznacza to jednak, że jego szanse na reelekcję maleją.
W 2016 roku Trump nie wygrał wyborów dlatego, że mówił prawdę. Sondaże pokazywały, że tylko 33 proc. wyborców sądziło, że Trump jest prawdomówny, a aż 64 proc., że nie. Co ciekawe, jedna na pięć osób, które twierdziły, że nie jest prawdomówny, i tak na niego zagłosowała.
Trump "dewaluuje ideę prawdy". Tak twierdzi Chris Cillizza z CNN-u, który komentując zaprezentowane powyżej dane, napisał, że "ludzie nie oczekują od niego, że będzie mówić prawdę". Cillizza podkreślił, że to może mieć poważne konsekwencje i odbić się negatywnie na całym społeczeństwie.
Skoro prezydent Stanów Zjednoczonych może bezkarnie kłamać, to dlaczego by od czasu do czasu tego nie wykorzystać i samemu nie skłamać? – stwierdził.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.