Ogłoszenie ukazało się niedawno w Dzienniku Gazecie Prawnej i nadal jest aktualne. Dotyczy ono Adolfa Hermana Laude, syna Adolfa i Henrietty, który urodził się 17/29 maja 1890, ostatnio zamieszkałego w Koninie. Jeśli mężczyzna się nie stawi, co jest raczej oczywiste, absolutne pewne itd., zostanie on…uznany za zmarłego. To właśnie tego dotyczy sprawa, która toczy się w wydziale cywilnym tamtejszego sądu.
Zgodnie z informacją, jaką dostaliśmy z sądu w Koninie, każde takie ogłoszenie kosztuje podatnika ok. 450 zł – 650 zł. Kluczowe pytanie brzmi, czy nie jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto? Chyba każdy przyzna, że takie anonse wydają się całkowicie bez sensu...
Prawo dziwne, ale prawo
- Ogłoszenie takowe jest obligatoryjne i wnika z ustawy, a tym samym sąd nie może go pominąć – mówi nam Michał Jankowski, prezes Sądu Rejonowego w Koninie. Ile idzie w takim razie na takie ogłoszenia w ciągu roku? Ani sąd, ani ministerstwo nie odpowiadają na to pytanie i konkretne sumy nie padają.
Prezes sądu uważa, że w pewnej mierze dawanie takich ogłoszeń ma sens, gdyż jest ono kierowane nie tylko bezpośrednio do zaginionego mężczyzny, ale również do wszystkich osób, które mogą coś wiedzieć o jego losach. Ale w przypadku osoby prawie 130-letniej, to również wydaje się dość mało prawdopodobne.
Ministerstwo: zachowajmy zdrowy rozsądek
Można powiedzieć, że nieco inaczej, dużo bardziej rozsądnie, do publikacji tego typu ogłoszeń podchodzi Ministerstwo Sprawiedliwości, które w odpowiedzi na nasze pytania pisze: „Oceniając bowiem, czy śmierć zaginionego jest niewątpliwa, sąd powinien kierować się zasadami doświadczenia życiowego i faktami powszechnie znanymi”. Np. takimi, że wieku 128 lat jak dotąd nikt na świcie nie dożył.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.