Naukowcy rozwiązali zagadkę gwałtownej zmiany klimatu sprzed 12 800 lat. W kierunku Ziemi miała zmierzać wtedy olbrzymia, bo o średnicy prawie 100 km, asteroida. Obiekt rozpadł się po wejściu w ziemską atmosferę, ale jego kawałki siały spustoszenie na całej planecie.
Fala uderzeń była przyczyną katastrofy. Na powierzchni Ziemi szalały pożary. Unoszący się pył odciął dostęp do światła słonecznego, co sprawiło, że klimat gwałtownie się ochłodził. Obumarła wtedy większość roślin. Zmieniły się także prądy morskie, a klimat określany przez naukowców jako lodowcowy, trwał jeszcze tysiąc lat.
*Nad wnioskami pracowało 24 naukowców. *Przez ostatnie lata badali wskaźniki geochemiczne i izotopowe, a wyniki opublikowali na łamach czasopisma "Journal of Geology". Pomiary wykonali w 170 miejscach na całym świecie. Według nich, około 10 milionów kilometrów kwadratowych naszej planety objęły pożary. Wskazuje na to obecność m.in. dwutlenku węgla, azotanu i amoniaku.
*Asteroida mogła przyczynić się do wzrostu liczby chorób. *Uderzenie miało uszkodzić warstwę ozonową Ziemi. Spowodowało to wzrost zachorowań na raka skóry, a także inne negatywne skutki dla zdrowia. Autorzy podkreślają, że jest to hipoteza naukowa, ale badania dostarczają tak ogromną liczbę dowodów, że może to być wyjaśnione jedynie przez wpływ uderzenia obiektu pochodzącego z kosmosu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.