Śmierć matki aktualnie bada policja. Do dramatycznej sytuacji doszło przy Shobnall Road, w mieście Burton upon Trent w Wielkiej Brytanii. Funkcjonariusz, który trafił na dziecko, w pierwszej chwili zabrał dziewczynkę do jej domu, aby wyjaśnić co stało się z matką Nicollą Rushton. Gdy się okazało, że ta nie żyje, zaopiekował się 2-latką do przyjazdu odpowiednich służb.
Niestety nie mogliśmy w żaden sposób pomóc matce. Natomiast to, co zrobił będący wówczas po służbie funkcjonariusz, jest czymś wspaniałym. Podkreśla to tylko nasz policyjny obowiązek do służenia ludziom przez cały czas - zaznaczył główny inspektor policji Steve Maskrey w wywiadzie udzielonym portalowi Sky News.
Dziewczynka jest już ze swoimi bliskimi. 2-latka została przekazana przez specjalistyczne służby pod opiekę rodziny. O śmierci jej matki policja mówi jedynie, że była "tajemnicza". Funkcjonariusze badają, co takiego mogło przytrafić się Nicolli i czy była to śmierć z przyczyn naturalnych, czy też zaangażowane w nią były osoby trzecie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.