Do tragicznego zdarzenia doszło w Fort Worth w stanie Teksas. Samochód był zaparkowany na podwórzu przed domem. Nie był sprawny. Były godziny wczesnego popołudnia, a temperatura osiągała 36 stopni Celsjusza.
3-latek, prawdopobnie podczas zabawy, wszedł do auta. Chwilę później rodzice zaczęli go szukać. Gdy otworzyli samochód, chłopczyk już nie żył. Policja twierdzi, że mógł przebywać w środku ok. 45 minut.
Słońce nagrzało wnętrze samochodu do przerażająco wysokich temperatur. Szacuje się, że w środku mogło być ponad 55 stopni Celsjusza. W przypadku tak małego dziecka, była to temperatura zabójcza.
To lekcja dla wszystkich rodziców, każdego kto ma dzieci lub się nimi opiekuje - powiedziała Janice Sherman, sąsiadka i przyjaciel rodziny.
Rodzice dziecka nie chcą na razie komentować sprawy. Nie wiadomo, dlaczego chłopczyk po wejściu do pojazdu z niego nie wyszedł. Śledztwo policji ma wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.