Bulwersujący incydent rozegrał się 17 lutego w nadmorskim kurorcie na południowym wschodzie kraju. Pracujący ze strażą sąsiedzką wojskowy policjant pełnił dyżur przy kamerach. Nagle dostrzegł, że w uliczkę między budynkami wjeżdża auto, ale nikt z niego nie wysiada. Wiedząc, że w okolicy było dużo napadów opuścił posterunek by zerknąć na samochód z bliska.
W mitsubishi dostrzegł nagą parę uprawiającą seks. Otworzył drzwi, ale siedząca w środku kobieta zatrzasnęła drzwi. Gdy otworzył je ponownie, dostrzegł też nagiego chłopca. Ponoć zaczął płakać ze strachu - donosi "Tribuna Online".
Zanim przyjechała policja, Andrea Soares Martinez przyznała się do wszystkiego. Powiedziała, że "popełniła błąd i będzie musiała za niego zapłacić". Menedżerce lokalnego banku za seks z osobą poniżej 14. roku życia grozi teraz do 15 lat więzienia. - Zboczeńcy zdarzają się we wszystkich klasach społecznych - szef skomentował zatrzymanie podwładnej.
Z zeznań chłopaka wynika, że kobieta poderwała go koło plaży. Na parkingu czekał na okazję, by zabrać się z kimś do centrum miasta. Towarzyszyła mu dziewczyna w jego wieku. Gdy Martinez zaproponowała podwiezienie, nastolatka odmówiła, ale chłopak skorzystał. 46-latka miała zacząć go molestować tuż po ruszeniu z miejsca. O sprawie, głównie z racji faktu, że napastnikiem była kobieta, do tego dość zamożna, napisały największe serwisy informacyjne w Brazylii.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.