Pies zginął od uderzenia w głowę drewnianym kijem. Spowodowało to natychmiastową śmierć czworonoga. Mężczyzna z miejscowości Siedlów zakopał zwłoki psa w pobliskim lesie - ustaliła policja.
Na terenie jego posesji znaleziono także innego psa w bardzo złym stanie. Zwierzę trafiło pod opiekę weterynaryjną. 49-latek został zatrzymany.
Mężczyzna został ujęty dzięki świadkowi, który nagłośnił sprawę. Zauważył skrajnie wyczerpanego psa, zrobił mu zdjęcie i przekazał je do Stowarzyszenia "Pomagajmy Zwierzętom". Zwierzę było przywiązane do metalowego łańcucha w pobliżu stawów rybnych. Według świadka pies był tak wygłodniały, że podczas karmienia ryb, resztkami sił próbował zjeść pływający na tafli wody pokarm.
*Właściciel psa kilkakrotnie zmieniał swoje zeznania. * Na początku twierdził, że pies nie należy do niego. Mówił, że podobne zwierzę mogło być na terenie jego posesji, ale on nie jest jego właścicielem. Pomimo sprzecznych informacji, policji udało się ustalić prawdę.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.