Mały Max Morgan kolejny raz w swoim życiu chciał sprawdzić, jak świat wygląda z wewnątrz kamiennej ozdoby. Znał ją dobrze, bo od niemowlęctwa odwiedzajał z rodzicami park w posiadłości Wightwick Manor koło brytyjskiego Wolverhampton. Rodzina ma w kolekcji fotografie 2-letniego Maxa chowającego się w dziurze w kamieniu. Teraz, jako 7-latek, znów chciał spróbować. Nie namyślając się długo, wślizgnął się do środka. Problem pojawił się, gdy tylko zechciał wyjść. Czyli niemal natychmiast.
Musimy przyznać, że to jeden z dziwniejszych incydentów, w których braliśmy udział. Ale taka to już praca - nie tylko pożary gasimy - na Twitterze napisali strażacy z regionu West Midlands.
Strażacy zostali wezwani na pomoc, bo opiekunowie nie byli w stanie wydostać 7-latka. Próbowali ciągnąć, ale małego tylko bolało. Przybyli na miejsce ratownicy ze zdziwieniem odkryli, że chłopiec wpadł w tarapaty dosłownie po szyję. Wśród specjalistycznych narzędzi ratunkowych mieli też ściernicę do cięcia kamienia. Osłonili głowę chłopca przed odpryskami i zaczęli akcję uwalniania dziecka. Po trzech godzinach był wolny. Z posiniaczoną nogą zabrano go na obserwację do szpitala.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.