Anita Board doznała ciężkich obrażeń głowy i szyi. W wyścigu brała udział dwa dni po osiągnięciu minimalnego wieku, w listopadzie 2017 roku. 8-latka nie zwolniła na tyle, by bezpiecznie wyjść z toru - podaje serwis perthnow.com.au.
Wyścig obserwował ojciec dziewczynki Ian Board. Mężczyzna mowił potem, że do ostatniej chwili miał nadzieję, iż Anita skieruje pojazd na wprost, tak jak ją uczono. Porządkowy pomachał jednak flagą na znak, że dziewczynka ma przejechać przez bramkę.
Ian zorientował się, że jego córka po prostu robi to, co każe jej dorosły - powiedział śledczy John Turner.
W ostatniej chwili Anita gwałtownie skręciła. Bolid wjechał w barierki, a dziewczynka uderzyła głową w kierownicę, roztrzaskując kask. Miejsce wypadku zostało szybko uprzątnięte, a wyścigi kontynuowano. Ponieważ zawody odbywały się na prywatnym gruncie, początkowo policjanci nie pojawili na torze. Miejsce zdarzenia zbadali dopiero po dwóch tygodniach.
Sądzę, że powinni byli udać się tam tego samego dnia - oznajmił śledczy zajmujący się sprawą.
Turner dodał, że kąt był ostry, a bramka wąska. Jego zdaniem 8-letnie dziecko nie potrafi kontrolować pojazdu jadącego z dużą prędkością, oceniać odległości i przyjmować polecenia od porządkowych. Anita zmarła dzień po wypadku. Jej serce, wątroba, trzustka i nerki zostały ofiarowane potrzebującym pacjentom.
W toku dochodzenia kwestionowane są limity wieku dla juniorów. Analizuje się też między innymi sposób przeprowadzania testów bezpieczeństwa oraz długość i jakość szkolenia wymaganego do zdobycia licencji. Po śmierci Anity dziecięce wyścigi bolidów zostały zawieszone w całej Australii Zachodniej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.