*Wykorzystując chwilową nieuwagę gospodarza zabrała mu 4,4 tys. zł. *Mężczyzna o wszystkim powiadomił funkcjonariuszy, którzy właśnie ustalili podejrzaną i odzyskali większość ze skradzionych pieniędzy.
*Jak ustalili funkcjonariusze, kobieta i mężczyzna dobrze się znali. *55-latka wielokrotnie odwiedzała pokrzywdzonego i znała jego zwyczaje. Wiedziała też dobrze, gdzie trzyma gotówkę. Aby od razu nie wzbudzić podejrzeń, pozostawiła na miejscu część ze znajdujących się tam banknotów.
55-latka tłumaczyła swoje zachowanie nadarzającą się okazją. Nie mogła bowiem oprzeć się pokusie, kiedy sama pozostała w pomieszczeniu, w którym była gotówka. Teraz kobieta za swój czyn odpowie przed sądem. Grozi jej nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.