Nie chcą tego zmieniać. Po długich obradach amerykańscy psychiatrzy zadecydowali, że obsesje i "parafilie" takie jak wiązanie czy fetyszyzm stóp, będą figurowały w książce, tyle że pod inną kategorią. Prawdopodobnie niegroźne fetysze, które nie krzywdzą innych osób pozostaną zakwalifikowane jako "zaburzenia parafiliczne", czyli dewiacje seksualne.
To był jedyny sposób na przekazanie społeczeństwu, że ten rodzaj uprawiania seksu jest w porządku. Lekkie odchyły nie znaczą od razu, że cierpisz na chorobę umysłową – powiedział Ray Blanchard, psychiatra z Uniwersytetu w Toronto.
Decyzja nie przypadła jednak wszystkim do gustu. Według niektórych psychiatrów umieszczenie nieszkodliwych fetyszy w kategorii "dewiacji" jest mocno krzywdzące dla tej grupy społecznej. Wystarczy przypomnieć, że jeszcze niedawno w tym samym wykazie, homoseksualizm był wpisany jako schorzenie psychiczne, co automatycznie wymuszało na psychiatrach leczenie takiej osoby.
Czym jest parafilia? Słownik podpowiada, że to zaburzenie w którym satysfakcja seksualna uzależniona jest od pojawiania się specyficznych obiektów, osób, rytuałów i sytuacji nie będących zwyczajowo uznawanych za źródło podniecenia seksualnego.
Mężczyźni wcale nie uważają, że fetysze to coś złego. Niezależnie od religijności i wieku, panowie czują, że to co para robi z obopólną zgodą jest w porządku. Także, wiązanie się, seks grupowy i na oczach innych ludzi.
Jaka jest najczęstsza fantazja seksualna Polek i Polaków? Zobaczcie sami:
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.