Sąd nie miał litości. Li Yanxia została skazana za popełnienie wymuszeń, oszustw, fałszerstw i zakłócanie porządku publicznego. Chiński wymiar sprawiedliwości nałożył też na nią grzywnę w wysokości 2,67 mln juanów (prawie 1,5 mln zł).
Karę więzienia otrzymał również jej partner. Sąd skazał go na 12,5 roku pozbawienia wolności. Wyroki otrzymało też 14 innych współpracowników. Wszyscy dopuścili się przestępstw na tle finansowym - donosi BBC.
Kobieta wykorzystywała dzieci do swoich celów. Przy ich pomocy miała m. in. sabotować okoliczne prace budowlane. Sąd twierdzi, że kazała niektórym z podopiecznych przebiegać przed jeżdżącymi ciężarówkami, aby wstrzymywać roboty. Następnie szantażowała firmy i wyłudzała pieniądze na budowę sierocińca.
O kobiecie zrobiło się głosno w 2006 roku. Zasłynęła wtedy w mediach, ponieważ adoptowała dziesiątki dzieci ze swojego rodzinnego miasta Wu'an w prowincji Hebei. Jak tłumaczyła, robiła to, ponieważ chciała im pomóc. Twierdzi, że wszystko zaczęło się od jej syna, który został sprzedany przemytnikom ludzi przez jej byłego męża.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.