Oto, co można zobaczyć, kiedy sklep Żabka jeszcze nie działa i przypadkiem na ekranie przy kasie została odpalona aplikacja rozpoznająca twarz. Kamera ukryta jest przy skanerze kodów kreskowych. Podajesz kartę płatniczą i już twój profil z danymi osobowymi jest założony - napisał na Wykopie użytkownik o nicku "jono", a na potwierdzenie swoich słów zamieścił zdjęcie ze sklepu.
Sprawa poruszyła internautów. Komentując zdjęcia, zarzucali sieci nielegalne zapisywanie danych osobowych i zastanawiali się, do czego Żabka potrzebuje tego typu systemu. Byli jednak i tacy, którzy argumentowali, że nie wiadomo, czy aplikacja działa cały czas i czy dane faktycznie są rejestrowane na stałe.
Do sprawy odnieśli się już przedstawiciele sieci. Starali się uspokoić swoich klientów oraz wytłumaczyć, do czego służą skanery twarzy przy kasie. Zapewnili także, że kupujący w sklepach Żabka mogą być "całkowicie spokojni o zachowanie ich prawa do anonimowości".
Zastosowane rozwiązanie w żaden sposób nie identyfikuje poszczególnych klientów. System nie zapisuje obrazu z kamery, nie korzysta także z danych pochodzących z innych źródeł (np. terminale płatnicze), ani nie współdziała z nimi. Jedyną funkcją jest określanie przybliżonego wieku i płci klientów bez wiązania tych danych z poszczególnymi osobami. W efekcie dane są zapisane jedynie w formie skumulowanych statystyk i jako takie dają wiedzę o profilach grup klientów robiących zakupy o określonych porach dnia - przekonywali.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.