Eksperci ostrzegają, że liczba szarańczy może wzrosnąć 500-krotnie do czerwca: "Już za kilka tygodni następne pokolenia szkodników przejdą w stadium juwenilne i będą mogły rozpocząć niszczycielską działalność” - czytamy w oświadczeniu. W marcu rozpoczynają się zbiory. Urzędnicy ONZ przyznali, że roje mogą zniszczyć najważniejsze uprawy w Afryce Wschodniej.
Inwazja szarańczy w Kongo. Owady sieją spustoszenie
Kenia, Somalia i Uganda walczą z jedną z gorszych plag, która nawiedziła Afrykę w ostatnich latach. ONZ poinformowało, że roje zaobserwowano również w Dżibuti, Erytrei i Tanzanii. Szarańcze dotarły też do Sudanu Południowego - kraju, w którym około połowa ludności odczuwa głód.
Zobacz także: Niszczycielska inwazja. Szarańcza pustoszy uprawy
Szarańcze przybyły do Konga w piątek. Urzędnicy ONZ podali, że klęska głodowa byłaby dla tych regionów druzgocąca.
Nie trzeba dodawać, że problem szarańczy w kraju, który wciąż boryka się z konfliktami, epidemią Eboli i odry, wysokim poziomem przesiedleń i chronicznym brakiem żywności, byłby druzgocący - mówią.
Owady niszczą uprawy i pastwiska dla zwierząt. Rząd Ugandy powiedział, że próbuje powstrzymać plagę, ale będzie potrzebował więcej zasobów, aby kontrolować inwazję, która rozprzestrzeniła się na ponad 20 dzielnic. Żołnierze walczą z rojami za pomocą ręcznych pomp opryskowych. Eksperci twierdzą, że spryskiwanie pól pestycydami z powietrza jest skuteczniejszą metodą walki z szarańczą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.