Światowy konflikt zaognia się, III wojna światowa coraz bliżej. Czarny humor jest coraz bardziej w cenie. Rusza atomowe polowanie na dom, ogłasza agencja eMoov. Skoro "rośnie napięcie między USA a Koreą Północną", więc handlarze nieruchomości służą opcjami dla "potencjalnych nabywców chcących uniknąć nuklearnego uderzenia w trakcie III Wojny Światowej".
Bunkier w ogródku jest niezłym rozwiązaniem, ale jego budowa jest trudna i kosztowna. Czy nie lepiej szukać nowego lokum w miejscach, gdzie nie dotrze fala uderzeniowa? Choć Brytyjczycy są poza zasięgiem Korei Północnej, Londyn w przypadku wojny byłby celem najbardziej oczywistym. eMoov posłużył się więc aplikacją Nukemap symulującą skalę uderzenia różnych ładunków atomowych. Za cel wzięto 20 największych miast Wielkiej Brytanii - czytamy w informacji prasowej.
Ryzyko tak wielkiego ataku jest szczęśliwie niewielkie. Nasze opracowanie należy traktować jako zabawę - uprzedzają ewentualną krytykę pracownicy eMoov. Mieli rację spodziewając się negatywnych komentarzy. Na Twitterze pojawiły się głosy osób oburzonych, że agenci nieruchomości chcą zarabiać na ludzkim strachu. David Blyers z gazety "The Times of London" określił mapę mianem "najgorszej informacji prasowej w historii".
*Najciekawsze wydają się jednak głosy krytykujące eMoove na poziomie merytorycznym. *Chodzi o dokładność przedstawionych na mapie informacji o skali i skutkach uderzeń jądrowych. Ponoć autorzy grafiki nie wzięli pod uwagę militarnego znaczenia celów. Chodzi m.in. o zignorowanie strategicznie istotnej bazy RAF Fylingdales, położonej kilkanaście kilometrów od jednej z rzekomo "bezpiecznych" stref.
Nie wzięto też pod uwagę wiatrów i tego, jak roznosiłyby radioaktywny opad. Internauci służą pomocą.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.