Do znalezienia przyczyniła się jedna z większych norweskich gazet "Bergens Tidende". To do niej zgłosił się znalazca aparatu - Cato Rislow. 42-latek przekazał fotografię dwojga Polaków i dwóch Indonezyjek, co doprowadziło do fali poszukiwań, która rozeszła się po całym świecie.
Indonezyjki rozpoznał w sieci stróż nocny. Leif-Rune Eide zgłosił się do "BT" i powiedział, że udało mu się namierzyć właściciela aparatu. Eide, który interesuje się wspinaczkami, przypomniał sobie o dziewczynach-podróżniczkach, które sponsorują podobne wyjazdy. Znalazł konto na Twitterze, które przekierowało go do artykułu o alpinistkach.
Równolegle toczyło się drugie "śledztwo", które skończyło się odnalezieniem fotografowanych. Maja Bjorkhaug, która mieszka w Norwegii od 15 lat, przeczytała artykuł i skontaktowała się z gazetą w Zakopanem. Polka wiedziała, że czytają ją osoby zaangażowane we wspinaczkę. Ta udostępniła link norweskiego portalu. Po pięciu minutach odezwali się ludzie, którzy mogli wskazać właściciela aparatu.
Obydwoje skontaktowali się ze znalazcą aparatu. Ten nawiązał bezpośredni kontakt z jego właścicielem - Dariuszem Januszem - mieszkającym na stałe w USA. Rislow przyznał, że nie spodziewał się tak szybkiego znalezienia właściciela. Dodał także, że nie wyobraża sobie, żeby to on mógł stracić zdjęcia z tak wspaniałej wyprawy - dlatego zdecydował się znaleźć właściciela.
To niesamowite! Bałem się, że ten aparat całkowicie zniknie. To cud, że śnieg go nie przykrył. Przecież leżał tam prawie tydzień - napisał Rislowowi Janusz.
Polacy zdobyli szczyt Denali 1 lipca 2017 roku. Ta położona na Alasce góra, jest najwyższym szczytem Ameryki Północnej, wystaje bowiem 6190 m n.p.m. Na aparacie było 350 zdjęć, zaś szczegółem, który najbardziej pomógł odkryć właściciela, była Polska flaga uchwycona na fotografii.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.