James D. Melville przeszedł na emeryturę, nie mogąc znieść prezydenta USA. W poście opublikowanym na prywatnym koncie na Facebooku dyplomata miał cytować wypowiedzi Donalda Trumpa, które szczególnie go zdenerwowały - informuje BBC.
"Jeśli nie można wspierać przywódcy, trzeba honorowo zrezygnować." James D. Melville służył w amerykańskiej dyplomacji pod rządami 6 prezydentów i 11 sekretarzy stanu. Jak podaje "Independent", były ambasador napisał, że dyplomata musi bezwarunkowo wspierać politykę zagraniczną swojego państwa. Jeśli nie może tego zrobić, to jedynym honorowym wyjściem jest rezygnacja ze stanowiska.
Nigdy nie sądził, że będzie musiał odejść z takiego powodu. Bezpośrednią przyczyną rezygnacji ambasadora były uwagi prezydenta USA o Unii Europejskiej i NATO.
Jeśli prezydent USA twierdzi, że UE została "stworzona, by wykorzystać USA, zaatakować naszą skarbonkę" lub że "NATO jest tak samo złe jak NAFTA" to nie jest to tylko niezgodne z faktami, ale dowodzi, że czas, bym odszedł - napisał James D. Melville.
To trzeci ambasador, który w ciągu ostatnich miesięcy odszedł z powodu Donalda Trumpa. W styczniu ambasador USA w Panamie John Feeley zrezygnował ze stanowiska, mówiąc, że nie może już służyć pod rządami prezydenta Trumpa.
Miesiąc wcześniej to samo zrobiła Elizabeth Shackelford. Odeszła ze służby w Nairobi, gdzie pracowała dla amerykańskiej misji w Somalii, ponieważ w jej opinii Stany Zjednoczone pod przewodnictwem Donalda Trumpa "porzuciły prawa człowieka jako priorytet", podało "Foreign Policy".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.