Sąd Nowej Południowej Walii nie dał wiary tłumaczeniom kobiety. 51-latka twierdziła, że nie miała pojęcia o zawartości wysokich obcasów w jej butach. Wyjaśniała, że przewoziła je na Antypody na prośbę mężczyzny, w którym się zakochała, ale nigdy się z nim nie spotkała. Poznany w sieci amant miał ją nakłonić do przetransportowania butów i ubrań.
Nadal obwinia innych za swoje lekkomyślne czyny - powiedziała o Denise Marie Woodrum sędzia Penelope Wass, ogłaszając wyrok.
Sędzia podkreśliła, że 51-latka znakomicie wiedziała, co robi. Mają o tym świadczyć jej rozmowy z inną osobą zamieszaną w zorganizowanie przemytu. Przed wyjazdem do Australii kobieta przebyła trasę ze Stanów Zjednoczonych do Trynidadu i Tobago, potem do Surinamu. Następnie wróciła do USA. Trzy dni później wyleciała do Sydney.
Amerykanka spędzi za kratami co najmniej 4,5 roku. Dopiero po takim okresie będzie mogła starać się o zwolnienie warunkowe - informuje BBC News. Sąd dodał, że nie dostrzegł u skazanej prawdziwej skruchy.
Woodrum trafiła do aresztu w sierpniu 2017 roku, gdy wylądowała na lotnisku w Sydney. Przyleciała z Los Angeles. Prześwietlenie bagażu wykazało, że wysokie obcasy w przewożonych przez nią butach były wypełnione kokainą. Celnikom powiedziała wtedy, że to prezenty dla matki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.