Myślę, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że za 15 lat będziemy w stanie wojny z Chinami, ale nie jest to nieuniknione - powiedział emerytowany generał armii USA.
Hodges uczulał kraje Europy na zagrożenie ze strony Moskwy. Stwierdził, iż Stary Kontynent musi teraz robić więcej, "by się chronić przez odradzającą się Rosją", bo Amerykanie będą zajęci w innej części świata, by zadbać o swoje interesy. I wskazał na rejon Pacyfiku - podaje Sky News.
Stany Zjednoczone nie są w stanie zrobić wszystkiego, co trzeba zrobić w Europie i na Pacyfiku, aby poradzić sobie z chińskim zagrożeniem - podkreślał w Warszawie amerykański wojskowy.
Generał ostrzegał, że zagrożenie ze strony Chin rośnie nie tylko na polu militarnym. Wskazywał, że już 10 procent portów w Europie należy do chińskich właścicieli. Hodges przypomniał też konfrontacje okrętów Chin i USA na Morzu Południowochińskim.
Zapewnił jednocześnie, że USA przykładają ogromną wagę do NATO. Generał, mówiąc o zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych na Pacyfiku podkreślił, że Amerykanie nie odpuszczą Europy.
Zobaczycie, że będziemy nadal inwestować w Europie, nadal szkolić i ćwiczyć siły rotacyjne na wypadek, gdybyśmy za 10 lub 15 lat musieli walczyć na Pacyfiku - powiedział generał.
Ben Hodges przyjechał do Polski na Warszawskie Forum Bezpieczeństwa. Dwudniowe spotkanie zgromadziło wojskowych, polityków i ekspertów z krajów Europy Środkowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.