Brytyjka spacerowała razem ze swoim psem. Pędzące krowy stratowały też zwierzę, które zginęło na skutek poniesionych obrażeń. Kobieta przeżyła tylko dzięki przechodniowi, który zauważył ją i zadzwonił po karetkę pogotowia.
Kobietę znaleziono ciężko ranną. Jej stan był na tyle poważny, że konieczne było wezwanie śmigłowca ratunkowego, który przetransportował ją do szpitala w pobliskim Sheffield.
Zostaliśmy wezwani po tym, jak przechodzień zobaczył kobietę i jej psa zaatakowanych przez krowy na polu w pobliżu wioski Sheldon – informuje rzecznik lokalnych służb ratunkowych.
To nie pierwszy atak krów. W regionie Peak District w Derbyshire co jakiś czas odnotowywane są przypadki, w których spacerujący przechodnie i turyści są zadeptywani przez pędzące zwierzęta. W 2009 roku były minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii David Blunkett został przez nie stratowany, przez co trafił do szpitala z połamanymi żebrami - donosi "Independent".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.