Większości z nas święty Mikołaj kojarzy się ze starszym panem z siwą brodą, ubranym w czerwony kostium, który rozdaje prezenty wywołujące uśmiech na twarzach dzieci. Jednak mało kto wie, że istnieje region w Polsce, w którym święty Mikołaj rozdaje... antyprezenty.
6 grudnia święty Mikołaj przychodzi do domów na Śląsku i zostawia podarunki na oknie albo obok pieca. Może on przyjść zarówno wtedy, gdy domownicy śpią lub kiedy nie ma ich w domu. Zdarza się, że Mikołaj pojawi się na roratach w kościele. Niewiele osób wie jednak, że Mikołaj przychodzi w towarzystwie dwóch pomocników. Pierwszym z nich jest diabeł, który przypomina mu o złych uczynkach dzieci, a drugim jest aniołek, który stara się skupiać na rzeczach pozytywnych. Tłumaczy on Mikołajowi, że maluch ma na swoim koncie również dobre uczynki.
Zapewne domyślacie się, że grzeczne dzieci dostaną słodycze, owoce, zabawkę lub ubranie. Co jednak dostaną te dzieci, które rozrabiały?
Okazuje się, że na Śląsku dzieciaki, które były niegrzeczne mogą dostać węgiel, a także oszkrabiny czyli nic innego, jak po prostu zwykłe obierki np. z ziemniaka. Wyobrażacie sobie reakcję dziecka, które w długo wyczekiwanej paczce nie znajduje ciepłych kapci i czekolady a jedynie kartoflane obierzyny? Ciekawe, co trzeba zrobić, żeby dostać taki antyprezent.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.