Dyscyplina, w której bije się polski wojownik, na co dzień trenujący w Wielkiej Brytanii, nie jest znana w Polsce, a i w świecie sztuk walki jest raczej sportem egzotycznym.
Niektórzy określają ją mianem lethwei, lethwae lub po prostu "boksem birmańskim", dla nas najprościej będzie jeśli powiemy, że to kickboxing bez rękawic i ochraniaczy na golenie, w którym dopuszcza się też m.in. uderzenia... głową.
Artur Saładiak walczy dla organizacji World Lethwei Championship, która organizuje swoje gale w Mjanmie. W zeszłym roku, w starciu mistrzowskim, pokonał przez nokaut w 4. rundzie reprezentanta gospodarzy Sawa Ba Oo.
W piątek, w walce w obronie mistrzowskiego pasa, Saładiak skrzyżuje pięści z Sashą Moisą z Ukrainy. W walce wieczory wystąpi zaś znany z klatek MMA - Seth Baczynski.
Walkę Polaka będzie można oglądać na platformie UFC Fight Pass związanej z największą organizacją MMA na świecie - UFC.
Przeczytaj też:
- Znany zawodnik MMA może pójść siedzieć na 10 lat. Usłyszał poważne zarzuty
- List gończy za Adamem Zającem. Zawodnik MMA szefem mafii narkotykowej?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.