Sześciu mężczyzn wdarło się na teren pakistańskiej szkoły pomiędzy 4 a 6 rano. W tym czasie w akademiku spało około 250 osób. Do policyjnej uczelni uczęszcza ponad 700 rekrutów.
Nacierali na nasze budynki, strzelając, więc zaczęliśmy uciekać na górne piętra. Skakaliśmy z dachu, aby się ratować - powiedział jeden z rekrutów pakistańskiej telewizji Geo.
Wymiana ognia z napastnikami trwała kilka godzin Jeden z nich został zastrzelony przez policję, a dwóch wysadziło się w powietrze. Wszyscy mieli na sobie kamizelki z ładunkami wybuchowymi. W akcji uczestniczyli antyterroryści. Początkowe doniesienia mówiły o wzięciu zakładników, jednak okazały się nieprawdziwe.
*Nikt oficjalnie nie przyznaje się do ataku. *Podejrzani są jednak separatyści Baloch. W przeszłości dokonywali w Pakistanie podobnych aktów, w których ginęli funkcjonariusze i przedstawiciele rządu. Kilka godzin przed atakiem na szkołę, w mieście Surab, około 140 km od Quetty, nieznani sprawcy zastrzelili dwóch celników i zranili trzeciego. Sprawy mogą być powiązane.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.