Widzieli to czekający na autobusy pasażerowie. Wezwali karetkę i policję. Choć ofiarę trzykrotnie reanimowano, zmarła w szpitalu.
Miał rany kute tylnej części ciała. Doszło do masywnego krworoku - powiedział Paweł Gawroński, rzecznik prasowy kaliskiego szpitala.
Świadkom udało się zatrzymać sprawcę. Zabrała go policja. Mężczyzna miał tłumaczyć policjantom, że zaatakował, bo "kazały mu to głosy, które słyszał" - dowiedział się Kalisz.NaszeMiasto.pl. Natomiast portal Kalisz24 INFO podaje nieoficjalnie, że nożownik powiedział synowi ofiary "sorry, ale się leczę".
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.