Celem jemeńskiego ataku było lotnisko w stolicy Arabii Saudyjskiej. Jednak źródła w Rijadzie twierdzą, że pocisk nie doleciał do międzynarodowego portu im. króla Chalida. Jak informuje CNN, miał zostać przechwycony przez siły przeciwlotnicze w północno-wschodniej części saudyjskiej stolicy.
Tymczasem ministerstwo obrony Jemenu ogłosiło pełen sukces. W oświadczeniu można przeczytać, że "atak wstrząsnął stolicą Saudyjczyków". Podkreślono, że była to rakieta dalekiego zasięgu wyprodukowana w Jemenie. Nazwano ją Burqan 2H.
Wcześniej ostrzegaliśmy, że stolice państw atakujących Jemen nie będą bezpieczne przed pociskami - powiedział rzecznik sił Huti Mohammed AbdulSalam.
Rebelianci z szyickiego klanu Huti obalili legalny rząd w Sanie w 2015 roku. Arabia Saudyjska z kolei przewodzi krajom, które zaangażowały się w wojnę domową w Jemenie po stronie obalonej władzy. Był to pierwszy atak na Rijad.
To odpowiedź na zabijanie niewinnych Jemeńczyków - podkreślił Mohammed AbdulSalam.
Lotnisko w Rijadzie poinformowało, że działa bez zakłóceń. Wszystkie odloty odbywają się zgodnie z planem.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.