*Mężczyzna rzucił się na kobietę w swojej celi, w więzieniu na Mokotowie. *Wykorzystał chwilę nieuwagi podczas obchodu lekarskiego. Dotąd zachowywał się spokojnie i nie traktowano go, jak potencjalne "zagrożenie dla otoczenia". Przebywałby wówczas w specjalnym pomieszczeniu dla niebezpiecznych osadzonych.
Gdy z celi wychodzili już lekarze, strażnik i pani psycholog, która opuszczała pomieszczenie jako ostatnia, Kajetan P. rzucił się na kobietę i zaczął ją od tyłu dusić. Strażnicy wrócili do celi i uwolnili psycholożkę, ale wtedy Kajetan P. zaczął wymachiwać ostrym kawałkiem szkła - informuje RMF FM.
*Zdołał zranić obezwładniającego go oddziałowego. *Ostatecznie skrępowano go i zamknięto w celi o zaostrzonym rygorze. Psycholożka jest ponoć w szoku i posiniaczona. Kajetan P. fragment stłuczonego słoika musiał przemycić z kantyny. Gdyby miał status więźnia "N", czyli niebezpiecznego, nie mógłby tam robić zakupów. Władze zakładu karnego badają teraz zapis z monitoringu.
Autor: Jan Muller
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.