Koty stanowią zagrożenie dla rzadkich gatunków zwierząt. Ogólnokrajowy projekt ograniczenia liczby dzikich kotów na terenie Australii rozpoczął się już w 2015 roku. Powodem jego zapoczątkowania było i nadal jest to, że polują one na stworzenia, które są na skraju wyginięcia - podaje CNN.
Ogromne straty środowiskowe potwierdzają statystyki. Według danych koty w Australii zabijają około 377 milionów ptaków i 649 milionów gadów rocznie. Są one też m.in. uważane za główny powód wyginięcia Skakuszki wielkouchej, wymarłego przed laty gatunku gryzonia z rodziny myszowatych.
Nie zabijamy kotów dla zasady. Nie robimy tego, bo nienawidzimy kotów. Musimy jednak dokonać wyborów, dzięki którym uratujemy zwierzęta, które kochamy i które definiują nas od lat jako naród - mówi Gregory Andrews, krajowy komisarz od spraw zagrożonych gatunków zwierząt.
Australijczycy zabijają koty na różne sposoby. Od 2015 do 2016 roku pozbyto się ok. 200 tys. wolno żyjących kotów. Poza tradycyjnym odstrzeliwaniem oraz zastawianiem pułapek, zaczęto stosować też metodę rozrzucania kawałków mięsa z trutką w środku.
Nie wszyscy popierają pomysł rządu. Ponad 160 tys. osób podpisało liczne petycje, nawołujące do zaprzestania zabijania kotów przez władze i mieszkańców Australii. Swoje zdanie wyraziła nawet słynna aktorka Brigette Bardot, która w napisanym pzez siebie liście, cały precedens nazywa "ludobójstwem na zwierzętach".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.