Mężczyzna zgłosił się do lokalnego punktu sprzedaży złota po tym, jak natknął się na samorodek złota na starym pastwisku. Do odkrycia doszło na obrzeżach miasteczka Ballarat, które niegdyś słynęło z gorączki złota.
Według Marka Day's z firmy Gold Ballarat, do której mężczyzna przyniósł swój skarb, znalazca był bardzo rozemocjonowany: „Kiedy pokazał mi bryłkę w sklepie, trząsł się jak liść. Nie wiedział, co z tym zrobić. Nie spał od trzech dni”.
*Mężczyzna początkowo odkrył ołowianą kulę, *lecz jego detektor wyczuwał coś jeszcze. Na około metrze głębokości znajdował się prawdziwy skarb.
Pracuję w tej branży od 25 lat i jest to największe znalezisko, jakie widzieliśmy u jednego z naszych klientów - mówi Day.
Według doniesień "9 News" kolekcjonerzy ustawiali się w kolejce do zakupu bryłki, która jest wyjątkowa ze względu na swój rozmiar i kształt. W tej chwili cena złota gwałtownie rośnie.
Mężczyzna nie zamierza na tym poprzestać. „Z pewnością sądzi, że jest tam więcej złota" - mówi Day.