Esmeralda zaprzeczyła, że między nią a Małgorzatą doszło do bójki. Powiedziała, że nie poleciała do Amsterdamu, ponieważ zasłabła i bardzo źle się czuła. Dodała, że sama poprosiła załogę, aby mogła wyjść z samolotu.
Świadkowie przedstawiają inną wersję wydarzeń. Jedna z pasażerek lotu, Ana, w rozmowie z o2 twierdzi, że to załoga kazała opuścić siostrom samolot. Dostaliśmy dwa nagrania. Na pierwszym z nich słychać, jak siostry dyskutują z załogą i proszą, by mogły polecieć. Pilot mówi, że kobiety nie mogą krzyczeć w samolocie. Esmeralda tłumaczy, że rozumie, iż na pokładzie są też inne osoby i będzie spokojna.
No nic się nie dzieje, pokłóciłyśmy się - mówi jedna z sióstr.
Powiedz, że w Polsce jesteśmy sławne - słyszymy.
Według świadków, tuż po starcie samolotu siostry znów zaczęły się kłócić. Wtedy pilot zdecydował, że zawraca i kobiety muszą opuścić pokład. Na kolejnym nagraniu widać, jak są wyprowadzane z samolotu przez funkcjonariuszy. Ostatecznie do Amsterdamu poleciała tylko Małgorzata. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Wiem, że kłóciły się o pieniądze. Esmeralda tłumaczyła pracownicy, że dała swojej siostrze pieniądze i że chyba zniknęły, czy coś w tym stylu. Dziwne było to, że w podczas boardingu Esmeralda podeszła do pana obok mnie i pytała się go o to gdzie są jej pieniądze. Oni się chyba w ogóle nie znali. No chyba, że ten pan udawał, że się nie znają - powiedziała w rozmowie z o2 Ana, pasażerka samolotu.
Fakt, że siostry pokłóciły się z powodu pieniędzy został potwierdzony przez Esmeraldę. Kobieta powiedziała, że ich zarobki trafiały na konto Małgorzaty, która zachowała wszystko dla siebie i nie chciała oddać siostrze jej połowy. Przeczytasz o tym TUTAJ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.