Brytyjska prasa opisała ze szczegółami niedopuszczalne zachowanie Polaka, podróżującego liniami British Airways. Podczas lotu z Singapuru do Londynu, który miał miejsce kilka miesięcy temu, pijany wykrzykiwał do stewardessy obraźliwe słowa.
Pasażer miał wciąż domagać się wódki oraz obrażać członków załogi różnymi przekleństwami. Mężyczyzna w pewnym momencie zamierzył się też ręką na stewardessę i agresywnie nachylił się do kierownika obsługi pasażerów, mówiąc mu, by się "pie..."
Odbyła się rozprawa sądowa. Na rozprawie przedstawione zostały szczegóły wydarzeń. Obecni byli członkowie obsługi samolotu, którzy zeznawali przeciwko niebezpiecznemu pasażerowi. Na rozprawie mężczyzna wyraził skruchę. Wyjaśnił sądowi, że zmieszał alkohol z lekami przeciwbólowymi, które brał przez obrażenia odniesione podczas pracy w Singapurze.
Obyło się bez więzienia. Jak podaje brytyjski "Mirror", sędzia wziął pod uwagę fakt, że mężczyzna przyznał się do winy i okazał skruchę. Wymierzył mu jedynie 150 godzin prac społecznych. Więcej o całym zajściu możecie przeczytać w poprzednim materiale na jego temat.
Zobacz także: Gigantyczne kary za złamanie RODO. British Airways i Mariott na celowniku
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Pisz na dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.