W tej chwili Alex trzyma palec na tym otworze, ale nie sądzę, żeby to było najlepsze rozwiązanie - usłyszeli specjaliści kontroli misji z NASA podczas łączenia ze stacją orbitalną.
Spadek ciśnienia na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) zauważono w środę wieczorem. Zarejestrowały go centra kontroli w Houston i pod Moskwą. Rozpoczęło się poszukiwanie miejsca, przez które ucieka powietrze. Astronauci zamykali kolejne sekcje i sprawdzali odczyty.
Okazało się, że otwór o średnicy 2 milimetrów jest w rosyjskim statku Sojuz. 8 czerwca przywiózł on na ISS trzech członków złogi, w tym Niemca Alexandra Gersta. Ma on objąć dowództwo na orbitalnej stacji od Amerykanina Andrew Feustela.
I to właśnie Niemiec - żeby powstrzymać ucieczkę powietrza - zatkał dziurę palcem. Potem prowizorycznie załatano wyciek przy użyciu szpachlówki i taśmy.
Eksperci na Ziemi pracują nad lepszym rozwiązaniem problemu. Tymczasem rosyjskie centrum kontroli nakazało astronautom poczekać aż uszczelnienie całkowicie wyschnie. Wtedy zostaną przeprowadzone kolejne testy. Mimo że otwór był niewielki, gdyby go nie zlokalizowano, załodze zabrakłoby powietrza w ciągu 18 dni.
Na pokładzie ISS - oprócz Gersta - jest jeszcze pięciu innych astronautów. Amerykanie: Andrew Feustel, i Ricky Arnold i Serena Auñón oraz Oleg Artemyjew i Sergiusz Prokopiew.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.