Banksy namalował na murze twarz dziewczynki-uchodźcy. Jej wizerunek jest parafrazą ilustracji musicalu "Les Miserables" (pol. "Nędznicy"). Dziecko przedstawione jest na tle zniszczonej flagi Francji, na jego twarzy maluje się smutek, zaś w oczach widać łzy. Zaszklone oczy nie są jedynie wyrazem smutku nad własnym losem, a reakcją na rozpylony gaz łzawiący, którego puszkę artysta domalował u dołu ekspozycji.
Praca Brytyjczyka ma przełomowy charakter. W lewym dolnym rogu po raz pierwszy w historii zastosował on w swojej pracy QR kod, po przeskanowaniu którego widz przekierowany zostaje do filmu z policyjnej pacyfikacji obozu dla uchodźców właśnie ze znajdującego się na północy Francji Calais. Wydarzenie to miało miejsce w dniach 5-6 stycznia tego roku, a w skutek tej akcji wypędzono z tzw. Dżungli prawie 1,5 tysiąca imigrantów.
Praca Banksiego wywołała spore kontrowersje. Artysta namalował ją bowiem niedaleko ambasady Francji w Londynie, co mogło wpłynąć na szybsze jej zasłonięcie przez funkcjonariuszy policji. A to nie pierwszy raz, kiedy street artowiec łamie w ten sposób poprawność polityczną. Innym przykładem tego typu działania było namalowanie właśnie na terenie obozu dla uchodźców w Calais wizerunku Steva Jobsa przedstawionego jako jednego z imigrantów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.