Stephen Lawrence to chyba najwierniejszy naśladowca Bruce'a Wayne'a. Mężczyzna wracał do domu z Parry Sound, gdy zauważył, że ludzie nagrywają go podczas jazdy imponującym samochodem - podaje portal boredpanda.com.
Zorientowałem się, że śledzi mnie kilka kamer. To nie tylko nielegalne, lecz także niebezpieczne. Gdy zatrzymałem się na światłach, dostrzegłem, że stoi za mną policyjny radiowóz - opowiada mężczyzna.
Lawrence postanowił to wykorzystać. Na następnym skrzyżowaniu zatrzymał się na sąsiednim pasie i spytał mundurowych, czy mogą go eskortować. Ci ochoczo się zgodzili.
Niedługo potem policjanci włączyli światła awaryjne, zatrzymując superbohatera.Batman wyskoczył z samochodu i spytał, czy wszystko jest w porządku. Jak się okazało, policjantka chciała tylko zrobić sobie z nim zdjęcie.
Lawrence naśladuje Batmana od 20 lat. Pierwszy raz założył kostium po śmierci ojca. - Byłem wtedy nastolatkiem. Historie moja i Bruce'a Wayne'a są niestety bardzo podobne - mówi Lawrence.
Teraz mężczyzna patroluje ulice rodzinnego Brampton w Ontario. Jak podkreśla, jest to całkowicie legalne. Lawrence twierdzi też, że dostał trzy pochwały za odwagę po tym, jak pomagał udaremnić przestępstwa.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.