Bentayga okazała się bowiem bestsellerem. Teoretycznie nie brzmi to groźnie, ale w rzeczywistości oznacza, że ekskluzywna marka nie jest w stanie zaspokoić ogromnego popytu. Pierwotnie zaplanowano produkcję roczną na poziomie 3,6 tys. sztuk. Szybko okazało się, że trzeba ją podnieść do 5,5 tys.
To jednak wciąż za mało. Jak donosi Reuters, Bentleyowi udało się bowiem zebrać już 10 tys. zamówień. Taki stan rzeczy oznacza nie tylko konieczność zwiększenia zatrudnienia w fabryce firmy w Crewe, w Anglii, ale również u dostawców. To niestety może być trudne. Szefowie Bentleya twierdzą jednak, że to przyjemny problem.
Bentayga to pierwszy SUV niemiecko-brytyjskiej marki. Od samego początku jest reklamowany jako najbardziej luksusowe, najbardziej ekskluzywne, najszybsze i najdroższe auto w segmencie.
Pod jego maską siedzi silnik W12 o mocy 608 KM. Rozpędza auto do 100 km/h w zaledwie 4,1 s i pozwala na osiągnięcie maksymalnie 301 km/h. Ceny Bentaygi rozpoczynają się od ok. 200 tys. euro (ok. 870 tys. zł).
*Jako ciekawostkę warto przypomnieć o wyjątkowym dodatku do tego auta. *To zegarek Breitlinga umieszczony w centrum deski rozdzielczej. Ma indeksy godzinowe zaznaczone za pomocą diamentów, kopertę ze złota (różowego lub białego), a cyferblat z hebanu lub masy perłowej, w zależności od woli klienta. Cena samego zegarka to bagatela 160 tys. euro (ok. 700 tys. zł).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.