Polka straciła dużo krwi. Po tym, jak została zaatakowana nożem, próbowała uciekać, ale bez skutku. 25-latka osunęła się na podłogę w mieszkaniu i pomimo reanimacji przeprowadzonej przez ratowników medycznych zmarła.
Sąsiedzi słyszeli krzyki. To oni w czwartek tuż przed północą wezwali policję. Przybyli do mieszkania na Tempelhof funkcjonariusze wyważyli drzwi i aresztowali podejrzanego – informuje "Berliner Kurier".
Polka była w przeszłości kochanką Bernda S. Mieszkała z nim w trzypokojowym mieszkaniu na siódmym piętrze jedenastopiętrowego wieżowca przy Burgemeisterstrasse w Berlinie. Sąsiedzi mówią, że w mieszkaniu często dochodziło do kłótni.
Bernd S. nie był zbyt lubiany. Do 60. roku życia pracował jako dozorca. Potem przeszedł na emeryturę i rozstał się z żoną, również dozorczynią, która wykonywała za niego większość pracy. Według sąsiadów mężczyzna był opryskliwy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.