Parker i towarzyszący mu znajomy Ivan White zachowali zimną krew. Postanowili sami nie dotykać plątaniny przewodów i ładunków wybuchowych, ale wywieźć je w odludne wyjście, a potem zawiadomić policję. Dzięki swojej odwadze i przytomności umysłu uratowali prawdopodobnie dziesiątki, jeśli nie setki osób. Mężczyźni nie tylko ochrzczeni zostali bohaterami, ale także dostali drugą szansę od losu.
Historia Parkera wzruszyła wiele osób. Jedną z nich był Donald Goncelves, który - kiedy dowiedział się, że zamieszanie wokół bomby uniemożliwiło bezdomnemu dotarcie na rozmowę o pracę przy załadunku ciężarówek - postanowił pomóc. Nie tylko polecił go w dużej spożywczej firmie z New Jersey i znalazł mu mieszkanie, ale też postanowił zebrać dla Parkera i White'a pieniądze na platformie crowdfundingowej GoFundMe.
Gdyby nie ci bohaterowie, Elisabeth doświadczyło by niszczycielskiego ataku terrorystycznego. Dzięki Ivanowi White'owi i Lee Parkerowi do eksplozji nie doszło. Mamy u nich dług wdzięczności - można przeczytać na GoFundMe.
Mężczyznom pomogło prawie tysiąc osób. Pierwotny cel, 10 tysięcy dolarów (niespełna 40 tys. złotych) został nieomal potrojony. Ludzie wpłacają nie tylko pieniądze, ale także oferują pomoc i... plecaki. Uzbierana kwota będą podzielona na 3 części - każdy z mężczyzn otrzyma 1/3 sumy, a pozostała część zostanie wpłacona na prowadzone przez wolontariuszy centrum dla bezdomnych w mieście Elisabeth.
Autor: Tomasz Wiślicki
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.