Ostatnią szansą skazanych jest prośba do prezydenta Białorusi o ułaskawienie. Jednak szansa na to jest mała. Aleksandr Łukaszenka określił braci mianem "szumowin".
Egzekucja zostanie wykonana przez strzał w tył głowy. Oczy Stanisława Kostsewa i jego brata zostaną zawiązane. Strażnicy zmuszą Białorusinów do uklęknięcia. Później padną strzały.
Bracia zostali uznani winnymi zamordowania swojej sąsiadki. Ugodzili nauczycielkę nożem 100 razy, a później podpalili jej dom. Kobieta wcześniej poinformowała milicję, że siostra chłopców źle wypełnia obowiązki macierzyńskie. Rodzina została z tego powodu zakwalifikowana jako patologiczna i podlegała kontroli urzędników.
Do tego tragicznego zdarzenia doszło 10 kwietnia 2019 roku. Stanisław Kostsew i jego brat pili alkohol, kiedy przypomnieli sobie o powiadomieniu milicji przez sąsiadkę i postanowili się na niej zemścić. Zbrodnia wstrząsnęła całą Białorusią.
Zobacz także: Dzieci nagrały nauczycielkę. Łukaszenka: "Ukręciłbym łeb szczeniakowi"
Białoruś to ostatni kraj w Europie, w którym wykonuje się wyroki śmierci. Na przestrzeni 20 lat stracono tam ponad 400 osób. Wyroki są wykonywane poprzez strzał w potylicę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.